Przepraszam za tygodniową przerwę pomiędzy notkami. Po prostu nie mogłam się wyrobić a i też nie miałam pomysłu.
Luna Lovegood... Pokręcona, długowłosa czarodziejka, która wierzyła w to co jej tata, Ksenofilius. Jej styl ubierania się możemy określić słowem "oryginalna".
Tak jak Harry mogła widzieć testrale, gdyż widziała śmierć swojej matki.
Mimo iż Luna jest lekko szalona, ma niezwykły talent magiczny. Bez problemu wyczarowała cielesnego patronusa. Należała do Gwardii Dumbledora i walczyła w Departamencie Tajemnic.
Wierzy w różne dziwne rzeczy i dlatego ma przezwisko "Pomyluna".
Według Luny Rufus Scrimgeour był wampirem, Aurorzy należą do Sprzysiężenia Zgniłego Kła, a Korneliusz Knot zjada gobliny. Nie ma się co dziwić, że rówieśnicy tak ją przezywają. Ciągle w Hogwarcie ktoś jej chowa ubrania. Lecz ona się tym nie przejmuje.
Luna ma duszę marzycielki co zdradza jej głos. Ma rozkojarzony wzrok.
Luna ma garstkę przyjaciół, których bardzo ceni. Ma w sobie dużo empatii.
" Czułam się tak jakbym miała przyjaciół".
Jej byle czym nie da się wyprowadzić z równowagi. Jedynie gdy ktoś źle skomentuje Żonglera, którego wydaje jej ojciec, potrafi się nieźle kłócić np. z Hermioną. Jednak to nie zmienia ich relacji, dalej mogą się przyjaźnić.
Potrafi bezbłędnie określić nastrój danej osoby. Choćby określając nastrój Harrego po walce z Voldemortem trafiła w dziesiątkę.